Pacyfiści i Anarchiści

Love and Peace

Forum Pacyfiści i Anarchiści Strona Główna -> Pacyfizm -> Kto to jest pacyfista? Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Kto to jest pacyfista?
PostWysłany: Nie 11:43, 26 Lut 2006
marry
Administrator

 
Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków





Wiele osób ulegających gorączce wojennej uważa pacyfistę jedynie za „tchórza lub zdrajcę, który stara się uchylić od odpowiedzialności wobec swojego narodu”. Słownik Webster's Ninth New Collegiate Dictionary podaj, że pacyfista „zdecydowanie i czynnie przeciwstawia się walce, zwłaszcza wojnie”. Według tego dzieła pacyfizm to „sprzeciw wobec wojny i przemocy jako środków do rozstrzygania sporów; w szczególności: odmowa wzięcia do ręki broni z powodów moralnych lub religijnych”.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 11:47, 26 Lut 2006
ta
Gość

 





11. webster pisze ponadto, ze jest to konformista polityczny. bez komentarza
PostWysłany: Nie 12:01, 26 Lut 2006
marry
Administrator

 
Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków





Każda ma swoje zdanie na ten temat.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:12, 12 Lip 2007
Adrel
Gość

 





Jam mam pewne wątpliwości ,jestem pacyfistą czy nie? To jest pytanie ktore sobie zadaje juz od dawna tylko nie mam z kim o tym pogadać. Nienawidze wojny i jestem jej przeciwny, uważam że polacy w Iraku to bzdura i to nie nasza wojna a wogóle nie powinno jej być. Jak myślicie jestem pacyfistą?Czy poprostu zwykłum chlopakiem który poprosu nie lubi wojny?

jeżeli ten post kogpoś obrazil prosze o jego usunięcie.
PostWysłany: Czw 17:31, 31 Sty 2008
Actiimel

 
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5





Też jestem pacyfistą. Ale tak naprawdę tego nie da się spełnić do końca. Nienawidzimy wojen, ale nic przeciez nie robimy. Nie pojedzimy do iraku, i nie krzykniemy DOŚĆ! Ale tak naprawdę to ciąglę się zastanawaim dlateczzego? Ale bez ludzi takich jak my, cały świat pozabijałby się nawzajem. I ta jest już za późno...


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 23:46, 08 Mar 2008
punkowa-natalia@o2.pl
Gość

 





Ja uważam, żę każdy z nas jest po części pacyfistą. Przecież nikt nie lubi wojny, nie lubi śmierci. To, że pacyfiści nie działają protestują to nie3 oznaka naszej słabości. To po prostu dowód na to, żę ten świat jest tak zepsuty, że nie da się go naprawić. Jest niczym nieuleczalna choroba, plaga, której nie da się wyplenić. Jeśli mój post kogoś obraża albo go uważacie za zwykły idiotyzm to nie krytykujcie mnie. Po prostu piszę to o czym myślę.
PostWysłany: Pią 21:33, 21 Mar 2008
sis
Gość

 





Actiimel, bez zupełnie innych ludzi niż wy dawno już świat was by pozabijał... i resztę spokojnych ludzi też.

Prawda jest taka że zawdzięczasz to gdzie i jak żyjesz ludziom których twoja ideologia miesza z błotem. To ostre, niejednokrotnie łamiące prawa człowieka bitwy zimnej wojny osłabiły ZSRR i umożliwiły upadek komunizmu, to dwie bomby jądrowe zrzucone na Japonię, sprawiły że nie doszło do trzeciej wojny światowej, to machina wojenna USA zakończyła II WŚ.
Dziś ludzie których potępiasz podejmują decyzje i działają tropiąc terrorystów, dzięki czemu być może samolot którym leciałeś na wakacje nie rąbnął w jakiś wieżowiec.
I najbrutalniejsza prawda - to że siedzisz przed swoim komputerkiem, w ciepłym mieszkanku, masz co jeść, łazisz po sklepach i jeździsz swoim własnym autem - za każdą z tych rzeczy ktoś zapłacił krwią. Za ropę, za gaz, za złoto i za błyskotki które kupujesz swojej dziewczynie. Cała gospodarka która pozwala ci na spokojne życie, ma bardzo wiele niesympatycznych gałęzi umożliwiającej jej funkcjonowanie. Od handlowania bronią, po zabezpieczanie złóż ropy na bliskim wschodzie. Od niewolniczej pracy Chińczyków, po prace niewolników w Afryce którzy wygrzebują z pod ziemi diamenty z lufami przystawionymi do głowy.
Popatrz na świat, popatrz na siebie i zrozumiesz że określanie się mianem pacyfisty to największa hipokryzja znana światu.
PostWysłany: Nie 16:52, 03 Sie 2008
Xavery Delta 5.1
Gość

 





Pacyfista (w moich oczach) - młody, niedojrzały (wewnętrznie, fizycznie może być i staruszkiem...) człowiek, któremu z braku problemów i zajęć w dup** się poprzewracało. Pod pretekstem demonstrowania poglądów antywojennych czy też przeciwko przemocy organizują manifestacje podczas których dochodzi bardzo często do rozruchów w których często giną ludzi, zwłaszcza postronni (wielokrotnie dochodziło do podpaleń czy pobić dokonanych przez "miłośników pokoju"). W starciach z policją czy grupami o innych niż pacyfistyczne poglądach pacyfiści pokazują swoje prawdziwe ja - walczą o miłość , pokój okładając tłum pięściami, rzucając koktailami mołotowa, podpalając pobliskie zabudowania. Pacyfista nigdy nie był na wojnie, ale wie za to wszytko na jej temat i swobodnie się wypowiada (no bo przeciez mu wszystko co trzeba pokazały prawdomówne media...).

Sam siebie uważam za gorącego ANTYpacyfiste i w każdej możliwej sytuacji staram się konfrontować własne racje z racjami pacyfistów i wiem o was conieco. Cieszyć może fakt który zaóważam w swoim środowisku że coraz więcej młodych ludzi zdaje sobie sprawę z tego czym naprawdę jest pacyfizm, poddaje się przemyśleniom i dchodzi do sedna sprawy, rezygnując ostatecznie z dawnych wybryków.

P.S. ciekawie czy szanowni miłośnicy pokoju wiedzą co w rzeczywistości oznacza pacyfka... poszukajcie, poczytajcie... bardzo dobrze to o was świadczy i odzwierciedla to co trzeba... Z cholernie gorącymi pozdrowieniami ktoś z daleka
PostWysłany: Śro 1:56, 31 Gru 2008
Agnus

 
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





punkowa-natalia@o2.pl napisał:
Przecież nikt nie lubi wojny, nie lubi śmierci. To, że pacyfiści nie działają protestują to nie3 oznaka naszej słabości. To po prostu dowód na to, żę ten świat jest tak zepsuty, że nie da się go naprawić.


Problem w tym, że wielu ludzi lubi wojnę i przemoc, gdyż albo nie potrafią inaczej rozwiązywać konfliktów, albo atakowanie słabszych uważają za dobry sposob polepszenia swojej pozycji. Dlatego podnoszenie poziomu kultury i dobrobytu może być podcinaniem wojnie korzeni.

Pacyfiści działają, co widać choćby w marszach pokoju. We Włoszech ostatnio, jesli mnie pamięć nie myli, wzięło w nich udział 400 tys. ludzi! elementy pacyfizmu występują w programach polityczncyh Zielonych. W Polsce ten ruch jest chyba niewielki, ale w skali światowej starania o powstrzymanie rzezi trwają i nie są wcale marginalne Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:48, 11 Mar 2010
Guest
Gość

 





Ludzie od samego początku się zabijają. Tak jak inne ssaki czy ogólnie zwierzęta mają w naturze walczyć. Tak więc konflikty w tych czasach są normą i zawsze jakieś będą. Pozatym na wojnie człowiek pokazuje swoje prawdziwe ja. Pacyfiści to zwykli tchórze.
PostWysłany: Sob 21:35, 13 Mar 2010
Agnus

 
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Jeśli ludzie, którzy w imię pokoju gotowi byli porzucić swoją ojczyznę i wyruszyć w nieznane w poszukiwaniu nowego miejsca do życia (tak właśnie robili np. mennonici i kwakrzy), albo szli do więzień, albo służyli w oddziałach sanitarnych, albo wreszcie szli na demonstrację pokojową, którą likwidowała policja, to ja bardzo chcę być takim "tchórzem".

Nie chcę natomiast być odważnym żołnierzem jedym naciśnięciem guzika zabijającym cywili gdzieś w dole pod wojskowym samolotem.

Ludzie na początku chodzili nago po drzewach i kopulowali gdzie popadło - dziękuję za taki zwierzęcy ideał Rolling Eyes Może dlatego, że czymś się różnię od zwierzęcia, choćby sumieniem.

Na szczęście nie wszyscy mają prehistoryczne aspiracje - historia pokazuje, że wraz z postępem ludzie zabijają się coraz rzadziej i coraz mniej okrutnie. Nie ma już w wielu krajach publicznych kaźni, jakie urządzano kilkaset lat temu. Nie ma też wielu innych potworności, które były "od początku" - jak niewolnictwo, czy niższy od mężczyzn statut kobiet.

Sprowadzenie walki do brutalności jest jej zwulgaryzowaniem. Alkocholik walczy ze swoim nalogiem, zakompleksiony ze swoimi kompleksami, człowiek wybuchowy stara się powściągnąć swój charakter aby nie sprawiał innym przykrości etc.

Tak więc świat pełen jest walki, to prawda. Ale część tej walki toczy się przeciw przemocy, gdyż walka i przemoc to nie koniecznie to samo. Pacyfiści udowodnili to stosując tzw. metody walki bez użycia przemocy. Mam nadzieję, że kiedyś walka przeciw wojnie stanie się dominujacą formą walki na naszym świecie Smile

"Prawdziwe ja" - czy pokazuje je wojna? Wątpię, sądzę, że je niszczy i wypacza. Czy kulturalny i wysoce cywilizowany naród niemiecki pokazał podczas II wojny "swoje prawdziwe ja", czy też może wojna zdemoralizowała naszych sąsiadów tak dalece, że do dziś dnia kajają się ze swoje wojenne laury?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnus dnia Sob 21:37, 13 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:39, 14 Maj 2010
zażenowana
Gość

 





Ludzie... piszecie jak dzieci kiedy opowiadają jak będzie wyglądalo ich życe w przyszłości... Zero obiektywizmu czy realizmu, UTOPIA. A wojny być muszą, dlatego były i będą. Co do błyskotliwego tekstu o coraz humanitarniejszym zabijaniu, to chyba Ktoś tu się wyminął z myśleniem. Popatrz na dzieci umierające na dworcach, wykorzystywane do pracy za miskę ryżu, dziewczyny często przed 14 rokiem życia sprzedawane do domów publiczych tak wspaniełej EuropyZachodniej, w końcu na aborcję i eutanazję. Dalej Uważasz szanowny poprzedniku, że czlowiek ewolucja oznacza utratę umiejętności zabijania? Jeśli tak, to powidziam Twoją głupotę... (sory za slowa) A jeśli chodzi o Wasze "Make Love not War", to powodzenia życzę jesli (czego ani sobie ani Wam nie zyczę) będziemy świadkami wojny na własnej skórze. Co wtedy zrobicie? Przyjdziecie z kwatkami i uśmiechem do oprawców z karabinami i powiecie że nie jesteście źli, i prosicie żeby był milszy?... Haha... dla mnie to po prostu dziecinada... Chociaż, takie balansowanie pomiędzy swoim krajem a każdym innym, pod nazwą "anarchia" jest bardzo opłacalne w XXIw, gdzie im bardziej fałszywy jesteś tym więcej zyskujesz.
PostWysłany: Pon 13:31, 17 Maj 2010
Agnus

 
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Cytat:
A wojny być muszą, dlatego były i będą.

Czyli: tak, bo tak - świetny argument Wink Nie odpowiem na to: Nie, bo nie - takiej argumentacji nie używam.

Cytat:
Popatrz na dzieci umierające na dworcach, wykorzystywane do pracy za miskę ryżu, dziewczyny często przed 14 rokiem życia sprzedawane do domów publiczych tak wspaniełej EuropyZachodniej, w końcu na aborcję i eutanazję. Dalej Uważasz szanowny poprzedniku, że czlowiek ewolucja oznacza utratę umiejętności zabijania?

1) to co opisujesz to są różne formy przemocy, której najwiekszą formą jest wojna. Ja konsekwentnie nie akceptuję krzywdy drugiego człowieka - nieważne, czy jest to głodowa pensja, czy zbombardowanie mieszkania. Wojny są często konsekwencją biedy, niesprawiedliwości - sprzeciw wobec wojny oznacza także sprzeciw wobec jej przyczyn.
2) Większość opisanych zjawisk nie dzieje się w Europie Zachodniej, albo nie stanowi głównego nurtu jej życia, lecz ma miejsce w społeczeństwach dużo bardziej niż ona militarystycznych. To w Chinach, rządzonych przez komunistyczny, oparty na przemocy reżim, ludzie pracują w tragicznych warunkach za miskę ryżu. To w Afryce, gdzie pacyfizm jest czystą abstrakcją, ludzie pracują w okropnych warunkach, są łapani i sprzedawani etc. Porównanie skali okropieństw w społeczeństwach, które wykształciły silny ruch pacyfistyczny ze społeczeństwami zmilitaryzowanymi do szpiku kości, przemawia zdecydowanie na korzyść tych pierwszych. Zachód, ktory uznaje np prawo do odmowy służby wojskowej, to z pewnościa nie Afryka czy Chiny.

Cytat:
A jeśli chodzi o Wasze "Make Love not War", to powodzenia życzę jesli (czego ani sobie ani Wam nie zyczę) będziemy świadkami wojny na własnej skórze. Co wtedy zrobicie? Przyjdziecie z kwatkami i uśmiechem do oprawców z karabinami i powiecie że nie jesteście źli, i prosicie żeby był milszy?... Haha... dla mnie to po prostu dziecinada...

Pomijając Twoje słownictwo a sięgając do istoty sprawy to pierwsi chrześcijanie postępowali dokladnie według zasady Make love not war, to była ich jedyna broń i... ich dziecinada podbiła pewnego dnia Cesarstwo Rzymskie Very Happy czyniąc je dużo bardziej ludzkim państwem.

Cytat:
Chociaż, takie balansowanie pomiędzy swoim krajem a każdym innym, pod nazwą "anarchia" jest bardzo opłacalne w XXIw, gdzie im bardziej fałszywy jesteś tym więcej zyskujesz.

Nie jestem anarchistą, nie znam dobrze tego światopoglądu, więc się ustosunkuję Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:14, 25 Sty 2011
Rastaman
Gość

 





Guest napisał:
Ludzie od samego początku się zabijają. Tak jak inne ssaki czy ogólnie zwierzęta mają w naturze walczyć. Tak więc konflikty w tych czasach są normą i zawsze jakieś będą. Pozatym na wojnie człowiek pokazuje swoje prawdziwe ja. Pacyfiści to zwykli tchórze.

Evil or Very Mad tchórze to tacy ludzie którzy myślą że wszystko można rozwiązać przemocą
PostWysłany: Śro 17:17, 23 Mar 2011
Gość

 





Nie mam pojęcia w co wierzyć... na dzisiejszej lekcji moja katachetka stwierdzila ze pacyfki i tego typu sprawy to znaki szatana ...
Nie mam pojęcia czy mam wierzyc w to co powiedziala pani z reli czy w to ze pacyfki to faktycznie znaki pokoju? czytalam troche o tym na internecie i pisze roznie... nie mam pojecia w co mam wierzyc ;//
Kto to jest pacyfista?
Forum Pacyfiści i Anarchiści Strona Główna -> Pacyfizm
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin